Święto Mamy i Taty w Uszatku to bardzo ważne święto. Były wiersze, piosenki i tańce – mali artyści dali z siebie wszystko, a rodzice podziwiali swoje dzieci i robili zdjęcia jak paparazzi. Ale to nie wszystko! Rodzice z dzieciakami ruszyli do wspólnej zabawy – było radośnie, głośno i baaaardzo wesoło. Na warsztatach kulinarnych powstały prawdziwe dzieła sztuki (niektóre nawet dało się zjeść!), a przy stolikach rękodzielniczych tworzono drzewka szczęścia – takie, co nie trzeba podlewać i zawsze mają liście. Nie zabrakło sportowych zmagań. A po tylu atrakcjach przyszedł czas na coś dla ciała – ognisko i kiełbaski, które smakowały jak z wakacji u babci. Było ciepło, radośnie i rodzinnie. Takie dni powinny być co tydzień – może poza kiełbaskami, bo ile można?



